Quantcast
Channel: alteregoblog.pl | blog kosmetyczny, blog urodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 314

Ulubieńcy maja | Isana, Garnier, Bania Agafii, IHM

$
0
0
 
Po krótkiej przerwie spowodowanej niczym innym, jak oczywiście, zbliżającą się sesją zapraszam na krótki spis najlepszych produktów ostatniego miesiąca. Tym razem wyjątkowo pielęgnacyjnie, z jednym, małym odstępstwem :)


1. Miodowe mydło do ciała i włosów Bania Agafii
Z rosyjskimi mydłami miałam już styczność, Angelika podarowała mi dwie, spore odlewki innych, droższych kosmetyków tej samej marki, o ile pamiętam, były to kwiatowe. Na dłuższą metę jednak mnie nie porwały, a do mycia włosów okazały się zbyt mocne, co zaowocowało przesuszeniem. Pamiętam również, że ich cena oscylowała w okolicy 40 złotych. Miodowe jest delikatne, świetnie oczyszcza cerę w połączeniu ze szczoteczką Foreo. Nadaje się również wspomnianego mycia włosów i nie wpływa negatywnie na ich kondycję. Pachnie specyficznie, ale w moim mniemaniu przyjemnie. Ogromnie wydajne, cena też przyjemna, bo około jest ponad połowę tańsze. Na dniach nieco więcej o Banii Agafii, posiadam bowiem jeszcze wersję cedrową.


2. Płyn micelarny do skóry wrażliwej Garnier
Nie mogłam się na niego nie skusić podczas promocji -40% napielęgnację. Standardowa cena wynosi około 17 złotych w Rossmannie, po obniżce więc jego zakup stał się wyjątkowo kuszący. Zwłaszcza, że akurat skończyłam produkty do demakijażu, a wiem, że na tym mogę polegać. Dobrze radzi sobie ze zmywaniem opornych tuszy i eyelinerów, po jego użyciu i tak zawsze myję twarz wodą i czymś nieco bardziej oczyszczającym. Praktycznie bezzapachowy, nie podrażnia, nie powoduje mgły.

3. Olejek Wellness & Beauty olejek z róży i kwiat wiśni
Na niego poświęciłam całego posta, nie będę więc zbytnio się rozwodzić. Nadal ulubiony :) Więcej informacji tutaj.


4. Krem do ciała Odprężenie  Isana
Podeszłam do niego bardzo sceptycznie, bowiem inne balsamy w tej formie się u mnie nie sprawdziły. Ten, mimo lekkiej konsystencji dobrze nawilża, choć na ten moment moja skóra nieco się unormowała (odpukać) i aż tak się nie przesusza. Szybko się wchłania, nie lepi się, delikatnie pachnie. 


5. Paleta Death by chocolate I Heart Makeup
Kosmetykom tej marki poświęciłam cały wpis. Z większości byłam zadowolona, jednak to ta paleta najbardziej mnie zachwyciła. Jeśli sięgałam po cienie do oczu, zawsze była to czekoladka. Makijaż oczu wykonany tą paletą zawsze wygląda pięknie, świetna pigmentacja i blendowanie. Myślę nad jaśniejszą jej wersją :)

Na koniec małe pytanie do Was. Czy znacie dobry sposób na opryszczkę? Najlepiej sprawdzał się u mnie Zovirax i olej tamanu ale żadnego z nich niestety w tym momencie nie posiadam. Hascovir, Sonol i inne maści nie pomagają :( Zadziwiające, jak bardzo tak mała zmiana może popsuć humor i samopoczucie. W moim przypadku podziękuję jednak za usta ala Angelina Jolie.



Viewing all articles
Browse latest Browse all 314