Quantcast
Channel: alteregoblog.pl | blog kosmetyczny, blog urodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 314

Rozczarowanie roku | Pędzle Real Techniques

$
0
0

Im więcej zachwytów, tym wymagania rosną, nie trzeba nikomu tego mówić. O pędzlach Real Techniques by Sam & Nic Chapman słyszał już cały urodowy świat. Sama swego czasu miałam je w swoich subskrypcjach, stąd, moja ciekawość była spora.
Pół roku temu kosmetykomania.pl przesłała mi wybrane pędzle do recenzji. Wybór padł na Blush Brush i Stippling Brush. Pochwał na blogach nie było końca, bardzo rzadko spotkałam się z neutralnymi opiniami. Co więc szkodziło mi je wypróbować?

Skupiając się na pozytywach, mogę wymienić kilka: dobrej jakości, miękkie włosie, które nie zmieniło się poprzez ten czas, mimo wielu prań. Nie zauważyłam również ubytków po myciu, czy podczas aplikacji kosmetyków. Schną szybko, w tej kwestii nie sprawiają problemów. Są porządnie wykonane, choć napisy nieco się już starły. Zmiany kształtu również nie zauważyłam.


Jednak jest kilka sporych minusów, które sprawiają, że nie sięgam po nie zgodnie z przeznaczeniem. Moim zdaniem włosie w pędzlu do podkładu jest zupełnie niedopasowane do aplikacji tego typu produktów. Jakiego kosmetyku bym nie użyła, efekt smug, nierównomiernego rozprowadzenia gwarantowany. Odnoszę wrażenie, że samo wspomniane włosie jest zwyczajnie za długie, powinno być również gęstsze. Próbowałam różnych podkładów z podobnym skutkiem, próbowałam nieco zwilżać go wodą, co również nic nie dało. Znalazłam jednak dla niego bardzo dobre zastosowanie, mianowicie, genialnie współdziała z bronzerem, gdy konturuję twarz. Zawdzięcza to swoim ostrym krawędziom i w tym celu bardzo lubię po niego sięgać.


Jeśli chodzi natomiast  o pędzel do różu, sądziłam że dobrze sprawdzi się przy aplikacji rozświetlacza. Tutaj może nie jestem mocno zawiedziona, ale jednak to nie to, czego bym oczekiwała. Jest dla mnie za duży i zdecydowanie bardziej wolę małe jajeczko Hakuro, przypuszczam, że jeśli stosowałabym go zgodnie z przeznaczeniem, to nie zrobiłoby to specjalnej różnicy. Dobrze sprawdza się przy wszelkiego rodzaju blendowaniach, ale nie jest znowu niezastąpiony. Do samego bronzera jest za duży, sprawdzi się tyko w przypadku mało precyzyjnego ocieplania twarzy, ale sama tego sposobu nie praktykuję.


Mówi się trudno, testuje się dalej ;) Choć gąbka RT wciąż mnie kusi.



Viewing all articles
Browse latest Browse all 314