W kwestii pielęgnacji skóry głowy od kilku lat niezmiennie jestem wierna olejkom Khadi, których to zużycie wymaga chyba tyle samo czasu. Jako, że ostatnio ciągle żyję na walizkach, (co niezmiernie mnie irytuje swoją drogą) a włosy wypadają w zastraszającym tempie postanowiłam wypróbować coś, co od dawna czeka na swoją kolej.
Ten miesiąc upłynie mi pod znakiem testów polecanego olejku na wypadnie IHT 9.
Skład jest bardzo obiecujący, ale z uwagi na niskoporowatość nie będę mogła stosować go na długość, w obawie przed wysuszeniem. Jedyne, co bardzo mi przeszkadza to specyficzny zapach, ale mam nadzieję, że przywyknę do niego tak samo jak do innych indyjskich olejów.
Nie wiem jak Was, ale życzyłabym sobie aby opakowania tego typu kosmetyków były lepiej przygotowane. Tłuste etykiety wyglądają bardzo nieestetycznie, a łatwo można by było temu zaradzić. A może się czepiam?
Zajrzyj również do recenzji:
Ampułki z placentą
Ampułki Radical
Olejek Khadi stymulujący porost włosów
Olejek Khadi Amla