Quantcast
Channel: alteregoblog.pl | blog kosmetyczny, blog urodowy
Viewing all 314 articles
Browse latest View live

ROWENTA | TWOJA WIRTUALNA PRZYJACIÓŁKA OD WŁOSÓW

$
0
0
rowenta, wirtualna przyjaciolka, sprzet rowenta, rowenta hairfriend

PRAWDZIWA przyjaciółka… Jaka jest? W Twoim gronie najbliższych znajomych z pewnością zliczysz takich osób tylko kilka. Wiesz, że zawsze możesz na niej polegać, dzownić o każdej porze dnia i nocy. Bawić się do rana i płakać w rękaw. Prawdziwa przyjaciółka nigdy Cię nie zdradzi i uwasz jej bezgranicznie. Chodzisz po radę. Jaka jednak powinna być niezawodna towarzyszka stylizacji, szalonych i tych nieco mniej ekstrawaganckich zmian fryzury? NIEZAWODNA, niezależnie od sytuacji. Marka ROWENTA wychodzi naprzeciw potrzebom wszystkim nam, kobiet, dla których zadbane, piękne włosy są prawdziwą wizytówką.

Dziś uruchomiona została platforma hairfriend.rowenta.pl, gdzie wykonałam test swoich włosów. Wynikło z niego, że moje włosy są mocne i raczej gęste, co jak wiecie, jest prawdą :)

rowenta, wirtualna przyjaciolka, sprzet rowenta

Jeśli wciąż nie wiesz, jak dbać o swoje pasma, jaki sprzęt wybrać zarejestruj się razem ze mną! Na stronie znajdziesz porady, niezależnie od tego, czy Twoje włosy są suche, normalne, zniszczone czy przetłuszczające się. Nie ma znaczenia, czy jesteś zwolenniczką farbowania, czy naturalnego koloru.
To miejsce dla Ciebie.






AKTUALIZACJA WŁOSÓW LISTOPAD | + ANDREA

$
0
0
andrea, adrea effect, andrea efekty, wlosy, pielegnacja wlosow, andrea hair


Czasy, gdy aktualizacja włosów była stałym punktem w miesięcznym, blogowym harmonogramie odeszły w zapomnienie. Długo nie zmieniało się kompletnie nic, co dawałoby sygnał aby zmotywować mnie do ich pokazania, zwłaszcza, że przy panującej aurze ciężko o dobre światło. Nie chciałabym używać lampy błyskowej, chociaż, co dziwne, kiedyś mi to nie przeszkadzało ;)

Podróżowanie jak i całe wakacje dały im mocno w kość, były przesuszone i zdecydowanie zbyt długie. Ponad miesiąc temu podcięłam je, chociaż przyznam, że kusi mnie aby wyrównać je do linii biustu. Walcząc na zmianę z puszeniem i przyklapnięciem od czapki wydaje się to rozsądnym rozwiązaniem, zwłaszcza, że po ostatnim cięciu układały się wspaniale.  

andrea, adrea effect, andrea efekty, wlosy, pielegnacja wlosow, andrea hair

Aktualnie, gdy są zbyt mało dociążone sięgam po metodę OMO, jednak z uwagi na mój harmonogram staram się myć je rano i nakładać olejki na całą noc, niekoniecznie w ogromnych ilościach. Testuję masę nowości do włosów, będę więc regularnie informować Was na blogu o najciekawszych odkryciach. Zwłaszcza, że spora część zaliczana jest do wyższej lubprofesjonalnej półki, a jak wiadomo, raczej to do mnie niepodobne. Odkąd jednak włączenie większej ilości silikonów daje dobre efekty nie wzbraniam się już tak bardzo, choć wciąż, fajnie jest znaleźć złoty środek pomiędzy dobrym składem, działaniem i przede wszystkim, ceną.

andrea, adrea effect, andrea efekty, wlosy, pielegnacja wlosow, andrea hair

Jednym z ciekawych zakupów jest popularna wcierka ANDREA. Choć wiem, że wiele osób ma przed nią duże opory i ja sama się do nich niejako zaliczam, to jestem ciekawa jak poradzi sobie z linią włosów na czole. Na dniach prawdopodobnie będę miała szansę przetestować nowy suplement diety, stąd, test prawdopodobnie przeprowadzę tylko na jednej stronie czoła, gdzie zakole jest nieco większe. Patrząc wstecz był ono dość zauważalne, jednak poradziłam sobie z tym ampułkami z placentą, o których pisałam tutaj (efektykuracji) i tutaj (po pół roku od zakończenia kuracji).

Bluza pochodzi z Romwe i zbiera masę komplementów. 


Jakie są Wasze ostatnie odkrycia włosowe?:)



SEMILAC | MOJE TOP 10 LAKIERÓW NA JESIEŃ I ZIMĘ 2016: 005, 030, 074, 075, 123, 126, 129, 148, 151, 165

$
0
0

Jesień  rozgościła się z nami na dobre, nie trzeba o tym nikomu przypominać, a po dzisiejszej aurze można by rzec, że zima za moment stanie się faktem. Ma ona jednak swoje zalety, a są nimi ciemniejsze, bardziej zdecydowane odcienie lakierów na paznokciach. W moim osobistym gronie fanek SEMILAC często porównujemy swoje aktualne paznokcie i notujemy co ciekawsze kolory, aby w przyszłości uzupełnić „braki”.



Rok temu przygotowałam wpis o moich jesiennych propozycjach KLIK, dzisiaj przyszedł czas na top dziesięć odcieni na rok 2016. Wybrałam zupełnie nowe, nie powtarzające się w poprzednim wpisie. Całe szczęście firma prężnie dostarcza inspirujących kolorów wraz z wchodzącymi całymi kolekcjami i w ramach współpracy ten krótki przegląd miał szansę powstać.

005 BERRY NUDE--- WPIS TUTAJ 030 DARK CHOCOLATE 074 PRUSSIAN BLUE 075 STYLISH BROWN 123 SZEHEREZADA--- WPIS TUTAJ 126 QUEEN OF THE NIGHT ---- WPIS TUTAJ 129 VIOLET BLISS---- WPIS TUTAJ 148 NIGHT EUPHORIA 151 ARMY GREEN 165 BOYFRIEND JEANS semilac na jesien

Niektóre odcienie miały już swoje osobne prezentacje na blogu, czujcie się więc zaproszone zajrzeć i obejrzeć zdjęcia. Porównując mój „gust” to w tym roku zdecydowanie bardziej podobają mi się mocne, intensywne kolory jak również…brązy, od których całe życie stroniłam. Spora część jest nowa również dla mnie, wybór kolejnego odcienia będzie więc baaaardzo utrudniony.


074 PRUSSIAN BLUE (mój aktualny faworyt!:))

Wszystkie, oprócz 074 wymagają tylko dwóch warstw, tutaj skłaniałabym się do trzech, ale maksymalnie cienkich. 



Który najbardziej chciałybyście zobaczyć w najbliższym czasie na paznokciach? 

Jaki kolor najchętniej nosicie jesienią?





ZAJRZYJ RÓWNIEŻ DO SWATCHY:



CZEKOLADOWE PALETY CIENI I HEART MAKE UP | RECENZJA: WERSJA SALTED CARAMEL, NAKED CHOCOLATE, KTÓRA LEPSZA?

$
0
0
recenzja, makijaż, ekobieca.pl, i heart makeup, czekoladowa paleta, cienie

Odkąd przeprowadziłam się kilka ulic dalej i mam dostęp do Rossmanna zdecydowanie częściej wchodzę tylko po to, aby zorientować się w nowościach. O pojawieniu się szaf I HEART MAKEUP w tych sklepach wspominało wiele osób i sama miałam okazję przekonać się, że to prawda. Odkąd więc są zdecydowanie łatwiej dostępne warto wspomnieć o dwóch wersjach kolorystycznych, które do tej pory nie miały okazji zaistnieć na blogu: SALTED CARAMELoraz NAKED CHOCOLATE.
Stacjonarnie kosztują ponad czterdzieści złotych (o ile się nie mylę), moje, jeszcze przed wakacjami przywędrowały do mnie z drogerii ekobieca.pl, gdzie aktualnie trwa na nie promocja (31,99 zł).

recenzja, makijaż, ekobieca.pl, i heart makeup, czekoladowa paleta, cienie

Przy moim pierwszym kontakcie z tą marką na stałe zżyłam się z wersją DEATH BY CHOCOLATE (wpis, swatche i opinia tutaj), która to już ucierpiała dość konkretnie i zużycie jest widoczne. Przyznam, że nawet najprostszy makijaż wykonany nią zwracał uwagę i często padały pytania o szczegółowy spis produktów. A to zawsze była tylko wyłącznie ta czekoladka. Wciąż absolutnie ją uwielbiam, bo blenduje się wspaniale, ma idealne kolory i dobrą trwałość.

recenzja, makijaż, ekobieca.pl, i heart makeup, czekoladowa paleta, cienie

Przejdźmy jednak do dwóch pozostałych wersji. Porównując oba zestawienia odcieni o wiele bardziej podoba mi się biała czekoladka. Całość jest spójna, utrzymana w tonacjach brązów, beży i złota. Nieco bardziej ciepła niż starsza siostra, zwłaszcza jeśli chodzi o matowe, ciemniejsze kolory. Karmelowa natomiast w moim odczuciu niepotrzebnie posiada granat, który nijak zgrywa mi się z resztą. Choć jak wiadomo, to moja, subiektywna opinia. 

Kolory, faktycznie są bardzo…karmelowe. Ciepłe, lekko rudawe brązy, w których ja osobiście wyglądam mało korzystnie. Są jednak osoby, które sięgają po nie w swoim codziennym makijażu, więc z SALTED CARAMEL z pewnością znajdzie swoje zwolenniczki. Jeśli jednak miałabym wybierać pomiędzy dwiema, wybrałabym NAKED CHOCOLATE.

BIAŁA/KARMELOWA

Pod względem jakości, rozcierania i osypywania wypadają identycznie, więc jeśli dotknie Was kiedykolwiek dylemat, to warto kierować się moim zdaniem tylko i wyłącznie tonacją. Innych wersji, różowej nie miałam okazji dokładnie obejrzeć, choć przyznam, że taka ilość cieni i tak wystarczy mi na wieki. Mimo, że w okresie jesiennym praktycznie zrezygnowałam z eyelinera na rzecz nieco mocniej zaakcentowanego oka cieniami, głównie przy linii rzęs i w zewnętrznym kąciku.





Znacie już czekoladki?
Oglądałyście je na żywo? 






RECENZJA | VICHY DERCOS, ODŻYWCZO- REGENERUJĄCA BOGATA MASKA

$
0
0

Na blogu bardzo rzadko pojawiają się recenzje produktów do włosów z wyższej półki cenowej. Przez lata byłam wierna tańszym produktom, jednak przyszedł czas, aby wypróbować coś, czego zawsze unikałam. Bardzo unikałam produktów z silikonami, jednak pojawiające  się od kilku miesięcy uporczywe puszenie sprawia, że włączenie tych substancji do codziennej pielęgnacji okazało się konieczne. Dzięki propozycji VICHY miałam ostatnio okazję przetestować jedną z masek z ich oferty.


Maska kierowana jest dlaposiadaczek suchych i zniszczonych włosów i choć sama takich nie posiadam, to jak wiadomo, z uwagi na ich długość szukam czegoś, co je odżywi i zabezpieczy (pełen skład tutaj). Zawsze staram się unikać utraty objętości, stąd nieco obawiałam się, jak się sprawdzi. Konsystencja jest bardzo kremowa i dość lekka, do pokrycia włosów wystarczy mała jej ilość, dzięki czemu jest całkiem wydajna. 200 ml powinno więc wystarczyć na długo. Zapach określiłabym jako neutralny, słodki, choć jednak trochę mdły i mi osobiście nie przypadł do gustu. Nie jest zbyt mocno wyczuwalny po wysuszeniu. Przy pierwszym teście nie nakładałam na pasma żadnego olejku przed myciem, ani również bezpośrednio po. 


Dzięki temu, że jest skoncentrowana, wystarczy pozostawić ją dosłownie na kilka minut. Mokre włosy dobrze się rozczesywały i nie plątały,  co przyznam, czasem się im zdarza gdy zbyt długo nie odwiedzę mojego fryzjera.  Po wysuszeniu nie były przyklapnięte ani obciążone. Były natomiast optymalnie dociążone i wygładzone, w tym również końcówki. Puszenia się nie zauważyłam, co jest bardzo dużym plusem. Zauważalna była również duża sypkość włosów, co mnie wyjątkowo zaskoczyło. Będę sięgać po nią raz na jakiś czas, aby zabezpieczyć włosy przed zimnem i wiatrem. To bardziej otulający niż odżywczy produkt, stąd, warto go dawkować, aby nie przesadzić :) Cena maski waha się w okolicach pięćdziesięciu złotcyh w aptekach.

Więcej o masce możecie doczytać tutaj:








SOK Z NATKI PIETRUSZKI NA ZAHAMOWANIE WYPADANIA, PRZYŚPIESZENIE POROSTU, ZAGĘSZCZENIE WŁOSÓW I WZMOCNIENIE ORGANIZMU | JAK POLUBIĆ, CO DODAĆ, MOJE EFEKTY I ULUBIONY PRZEPIS

$
0
0

O soku z pietruszki pisano już wiele. Sama bardzo długo wzbraniałam się przed jego wypróbowaniem, z dwóch, prostych powodów: braku odpowiedniego blendera oraz najzwyczajniej w świecie, smaku, który nie do końca mi odpowiadał. Chcąc jednak zadbać o siebie w naturalny sposób postanowiłam dać mu szansę. Szczęśliwie stałam się posiadaczką odpowiedniego sprzętu, nic więc nie stało na przeszkodzie i sok włączyłam do mojego codziennego jadłospisu na około dwa miesiące, tuż po powrocie z wakacji, gdzie sposób mojego odżywiania wołał o pomstę do nieba. 

Natka pietruszki, bo tej tutaj używamy, ma działanie detoksykujące, antybakteryjne, oczyszczające i wzmacniające z uwagi na bardzo dużą ilość witaminy C (więcej niż cytrusy!), która przyda się teraz każdej z nas, zwłaszcza, jeśli Wasza odporność kuleje. Dodatkowo bogata jest w betakaroten, witaminę A, potas, wapń, fosfor, magnez, sód oraz błonnik. Żeby tego było mało, ogranicza zatrzymywanie wody, więc jeśli przed miesiączkami opuchlizna jest duża, to warto ją wypróbować.

natka pietruszki, sok z natki, sok z pietruszki, sok z natki pietruszki, sok z natki efekty, porost wlosow, sposby na porost wlosow,
KOSZULKA TUTAJ

Zanim zaczęłam swoją kurację, przeszukałam internet w poszukiwaniu opinii innych dziewczyn, większość była absolutnie zachwycona jej działaniem. Nie pozostało mi więc nic innego jak poszukać odpowiednich dodatków, które sprawią, że polubię się z charakterystycznym smakiem natki, za którą do tej pory szczególnie nie przepadałam. Udało się, a sok stał się miłym rytuałem na rozpoczęcie dnia, często zamiast kawy lub jako uzupełnienie posiłku czy coś smacznego w ciągu dnia. 
Pietruszkę kupuję zazwyczaj hurtowo, kroję i mrożę, więc jest gotowa do dodania. Najczęściej bazą soku jest przefiltrowana woda i jabłko (około 100 g) oraz sok z cytryny. Już to sprawia, że całość jest zwyczajnie smaczna. Przy blendowaniu warto jest ograniczyć początkowo ilość wody i dodać jej pod koniec, co pozwoli na dokładniejsze blendowanie. Mój blender, o mocy 400W spokojnie sobie z tym radzi. Z czasem zaczęłam sięgać również po dodatki: siemie lniane, cynamon, chilli, gruszkę.



Jeśli chcę, aby był maksymalnie zielony i bogaty w witaminy dodaję również jarmuż lub odrobinę szpinaku. Najlepszym dodatkiem jednak, według mnie okazało się białko o słodkim smaku, waniliowym lub czekoladowym, powstaje wtedy nic innego jak witaminowo- białkowy szejk. Chwilowo brakuje mi w zapasach owocowego, stąd radzę sobie z tym, co mam. Dziesięć gramów na jeden sok w zupełności wystarcza. Jest to jednak zupełnie opcjonalne i warto dodać je na końcu, zwłaszcza, jeśli lubi się pienić. 
Sok pozwolił mi oczyścić organizm po  wysokoprzetworzonym jedzeniu, poprawiła mi się cera, a włosy rosły szybko. Pojawiło się również nieco babyhair, ale z uwagi, na krótki okres regularnego picia nie mogę tutaj powiedzieć zbyt wiele. Chwilowo piję go z doskoku, testuję bowiem nowy suplement diety i nie chciałabym zaburzyć wyników, choć przyznam, że bardzo mi go brakuje :)




Próbowałyście?





W TYM TYGODNIU NA PAZNOKCIACH | SEMILAC CREAMY MUFFIN 136

$
0
0
semilac, lakiery hybrydowe semilac, semilac creamy muffin, semilac 136, semilac 136 swatche

Bywają sytuacje, że paznokcie są dalekie od ideału, a zależy nam na ich schludnym wyglądzie. Po długiej przerwie wracam więc do ich malowania i stanęłam przed klasycznym dylematem, jaki kolor wybrać, aby delikatnie je podkreślić? Tym razem padło na CREAMY MUFFIN, który jest bardzo zbliżony do naturalnego odcienia mojej skóry. To dobry wybór również, jeśli zależy nam na optycznym wydłużeniu dłoni. Idealny na krótkie paznokcie i nie tylko.

semilac, lakiery hybrydowe semilac, semilac creamy muffin, semilac 136, semilac 136 swatche

Po raz pierwszy testowałam również HARDI CLEAR, który był moją bazą wzmacniającą paznokcie. Numer 136 kryje po dwóch warstwach i wygląda bardzo naturalnie, upiększa nie rzucając się zbyt mocno w oczy.

semilac, lakiery hybrydowe semilac, semilac creamy muffin, semilac 136, semilac 136 swatche


Po jaki kolor sięgacie w takiej sytuacji? Fanki nudziaków natomiast zapraszam do wpisów ze swatchami:







MATOWA SZMINKA WIBO EXTRA LASTING NR 5 | PIERWSZE WRAŻENIE, CZY WARTO JĄ KUPIĆ? + PORÓWNANIE Z MATTE CRAYON GOLDEN ROSE

$
0
0

W ostatnim czasie przeżywam prawdziwą fascynację produktami do ust. Mowa głównie oczywiście o tych, o matowym wykończeniu i brudnych kolorach, choć nie pogardzę również fuksją czy oberżyną, ale to ciemne róże najczęściej przykuwają moją uwagę w drogerii. W ostatnim czasie kosmetyczka powiększyła się o kilka nowych egzemplarzy szminek, jednak mimo moich usilnych prób nie udało mi się dostać wychwalanej pomadki w płynie WIBO MILLION DOLAR LIPS w numerze 1, więc skusiłam się na nowy kolor z serii EXTRA LASTING. Jak więc wypadła po kilku, pierwszych testach w porównaniu z innymi kosmetykami o tym wykończeniu?

NA SOBIE MAM CIENKI SWETEREK Z SHEIN, powinnam zdecydować się chyba na inny kolor ;)

EXTRA LASTING  nr 5 to nic innego jak mocny, bardzo chłodny odcień brudnego różu, jeden z nowszych w kolekcji. Był również najbardziej wykupionym w szafie Wibo, zaraz za wspomnianą MDL. Sądząc, że będzie to dobry zamiennik do testów, skoro po sześciu, lub więcej! wizytach w Rossmannie wciąż nie mogę jej kupić, a tester zużyty jest do cna skierowałam się do kasy. Co pierwsze rzuca się w oczy to fakt, że produkt jest naprawdę, ekstremalnie matowy. Nałożony w zbyt dużej ilości na usta niemiłosiernie je ściąga i wysusza, nie nosi się zbyt komfortowo. 

GOLDEN ROSE 19 GÓRA/ WIBO EXTRALASTIN NR 5 DÓŁ

Natomiast nałożona na przygotowane usta, niewielką ilością prezentuje się dobrze, jednak wciąż, mat jest dla mnie zbyt duży, a szkoda, bo na kimś bardzo podoba mi się ten efekt. Co lepsze, numer pięć odpowiada pomadce GOLDEN ROSE MATTE CRAYON o numerze 19. Są identyczne, prócz sposobu aplikacji i właściwości. Jeśli więc macie go i lubicie, tak jak ja, to niekoniecznie ta konkretna szminka z Wibo jest Waszym must have. 


Jej plusem z pewnością jest wygodny, płaski aplikator, piękny zapach i wygodna aplikacja z uwagi na brak konieczności temperowania. Jakby nie patrzeć jednak, sięgam po nią mniej chętnie niż po inne matowe produkty do ust.


Jakie są Wasze ulubione produkty do ust?:)
Co możecie mi polecić do kolejnych testów?




NIEDZIELA DLA WŁOSÓW | KOSMETYKI DO WŁOSÓW Z LIDLA, CIEN PROFESSIONAL, MASKA I SZAMPON ODBUDOWUJĄCY

$
0
0
LIDL, KOSMETYKI Z LIDLA, MASKA Z LIDLA, KOSMETYKI DO WLOSOW Z LIDLA, CIEN, MASKA CIEN, SZAMPON CIEN PROFESSIONAL, CIEN PROFESSIONAL EFEKTY, WLOSY, PIELEGNACJA WLOSOW
można powiększyć :)

Coraz więcej marek i sklepów wychodzi z propozycją produktów do włosów, które stylizowane są na profesjonalne, działające intenstywniej niż te do codziennej pielęgnacji. Jakiś czas temu recenzowałam wysokopółkową maskę VICHY, dziś przyszedł czas na coś, co mniej nadszarpnie budżet i będzie dostępne zdecydowanie łatwiej. W tej niedzieli dla włosów główną rolę będzie grać komplet kosmetyków CIEN z Lidla. Swego czasu bardzo dużo osób chwaliło podstawową serię aloesową, tym bardziej byłam ciekawa jak sprawdzą się na moich niesfornych, nieco już za długich pasmach.

LIDL, KOSMETYKI Z LIDLA, MASKA Z LIDLA, KOSMETYKI DO WLOSOW Z LIDLA, CIEN, MASKA CIEN, SZAMPON CIEN PROFESSIONAL, CIEN PROFESSIONAL EFEKTY, WLOSY, PIELEGNACJA WLOSOW

Seria kierowana jest do włosów wymagających wzmocnienia i odbudowy, z uwagi na kreatynę. Szampon zawiera łagodniejszy SLES. Opakowanie jest w obu przypadkach bardzo wygodne, chyba, że dużo podróżujemy, wtedy istnieje opcja przypadkowego otwarcia.
Maska jest gęstai podobnie jak cała seria bardzo przyjemnie pachnie. Składy nie powalają na kolana, brakuje mi tu wyciągów lub olejów, jednak silikony mogą pomóc w wygładzeniu i opanowaniu puszenia się. Pełny skład możecie zobaczyć tutaj.

LIDL, KOSMETYKI Z LIDLA, MASKA Z LIDLA, KOSMETYKI DO WLOSOW Z LIDLA, CIEN, MASKA CIEN, SZAMPON CIEN PROFESSIONAL, CIEN PROFESSIONAL EFEKTY, WLOSY, PIELEGNACJA WLOSOW

Po umyciu i wysuszeniu włosów zakręciłam je na noc gumką Invisibobble, rano prezentowały się tak jak na zdjęciach. Były przyjemnie elastyczne, choć brakowało mi nieco wygładzenia. Zależnie od stopnia rozczesania wyglądały inaczej, od ładnych fal po lekki puch. Zauważyłam również delikatne obciążenie przy nasadzie, zestaw kierowałabym do włosów bardziej wymagających i mniej skłonnych do przetłuszczania. Na plus zaliczyłabym dociążenie końcówek.

LIDL, KOSMETYKI Z LIDLA, MASKA Z LIDLA, KOSMETYKI DO WLOSOW Z LIDLA, CIEN, MASKA CIEN, SZAMPON CIEN PROFESSIONAL, CIEN PROFESSIONAL EFEKTY, WLOSY, PIELEGNACJA WLOSOW
WELUROWA (?) BLUZA POCHODZI Z SHEIN, JEDNAK MOŻNA ZNALEŹĆ JĄ AKTUALNIE W BERSHKA ZA 70ZŁ :) MILUTKA, POLECAM!


Reasumując, nie jest źle, choć mogłoby być nieco lepiej. Dostaną kolejną szansę :)




ROWENTA | TWOJA PRZYJACIÓŁKA OD WŁOSÓW CZEKA NA CIEBIE

$
0
0

Razem z ROWENTA wciąż czekamy na Twój udział w akcji, w której przypadła mi rola jednej z dziesięciu ambasadorek. Co możesz zyskać? O tym za chwilę:)


Zarejestruj się nahairfriend.rowenta.pl i rozwiąż krótki test, który pozwoli na scharakteryzowanie Twoich pasm w kilku prostych krokach.  Dzięki temu z łatwością dobierzesz sprzęt, a być może, będziesz mieć również szansę na wygranie atrakcyjnych nagród. Codziennie jedna z aktywnych uczestniczek platformy, która doda swoje zdjęcie na instagram lub facebook, na którym widać jak dba o włosy razem z hasztagiem #rowenta #hairfriend wygrywa suszarkę z serii RESPECTISSIM.





Kto  wie, może los się do Ciebie uśmiechnie i pod choinką znajdziesz dodatkowy upominek? 




ŚWIĄTECZNA LIMITOWANA EDYCJA YVES ROCHER | ŻURAWINA I MIDGAŁ, GRUSZKA I CZEKOLADA, AROMATYCZNA MANDARYNKA ♥

$
0
0
yves rocher, yves rocher kosmetyki, yves rocher recenzja, yves rocher edycja limitowana, yves rocher edycja swiateczna

ŚWIĘTA, to głównie zapachy: świeżo upieczonych pierniczków mojej Mamy, mandarynek jedzonych w ilościach hurtowych, bo jak wiadomo, w grudniu człowiek składa się z nich w pięćdziesięciu procentach oraz cynamonu i innych, aromatycznych przypraw. Zeszłoroczna, świąteczna edycja limitowana YVES ROCHER nie do końca mnie porwała (recenzja tutaj), tym razem jednak jest zupełnie inaczej i już w mikołajki z radością otworzyłam najnowsze kosmetyki.

yves rocher, yves rocher kosmetyki, yves rocher recenzja, yves rocher edycja limitowana, yves rocher edycja swiateczna

Do wyboru, w bardzo korzystnych cenach są trzy opcje zapachowe: żurawina i migdał, mandarynka oraz gruszka z czekoladą. Tej ostatniej nie miałam okazji wypróbować, w sklepie niestety nie znalazłam testerów, na czym ubolewam, bardzo zależało mi na sprawdzeniu choć zapachu, abym mogła choć o nim krótko wspomnieć. Niemniej i tak jest o czym pisać i polecać. Do wyboru jest wiele, od żelu pod prysznic z drobinkami peelingującymi, po balsamy i kremy do rąk, które ucieszą niejedną dziewczynę, która lubi celebrować ten czas w roku. Mandarynka, to nic innego jak delicje od Wedla, z odrobiną cynamonu.

yves rocher, yves rocher kosmetyki, yves rocher recenzja, yves rocher edycja limitowana, yves rocher edycja swiateczna

Te w czerwonym opakowaniu to przede wszystkim wspomniana żurawina, słodka i delikatna, niedusząca. Od kilku więc dni nie robię nic innego jak smaruję i wcieram (niech Was nie zmyli folia na jednym z opakowań, najczęściej fotografuję je zanim będą miały spotkanie z twardą wodą;)) , z myślą, że za dziewięć dni święta. Marka YVES ROCHER w tym roku zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, polubiłam się z wieloma ich produktami, zwłaszcza tymi o pięknych zapachach. Świąteczna edycja limitowana sprawdzi się więc moim zdaniem idealnie jako podarunek. Dla kogoś, lub dla siebie samej i przyznam, że musiałam włożyć dużo energii, aby nie kupić czegoś z linii gruszkowej, choćby z czystej ciekawości :)




Lubicie świąteczne edycje ?
Czym pachną Wasze święta?




MÓJ AKTUALNIE ULUBIONY PRODUKT DO PEELINGU Z KWASEM MIGDAŁOWYM | FARMONA PROGRESYWNY ŻEL Z KWASEM SZIKIMOWYM + EFEKTY I MOJA OPINIA

$
0
0
farmona, kwas migdalowy, kwas migdalowy opinie,kwas migdalowy na skore, kwas migdalowy zabieg, progresywny zel, farmona,recenzja, kwas migdalowy na tradzik, kwas szikimowy, kwas glikolowy

Zapewne nie raz natknęłyście się na blogach świetne opinie o kwasie migdałowym. Po powrocie ze Stanów, gdzie moja cera wołała o pomstę do nieba z niecierpliwością czekałam na jesień, kiedy bez problemu można rozpocząć intensywną kurację kwasami. W ubiegłym roku byłam wierna tonikowi, którego bazą stanowił kwas glikolowy, w tym sezonie jednak powróciłam do niego stosunkowo późno. Przyczyna jest banalnie prosta, testowałam zupełnie inny kosmetyk, który nie dość, że jest tani, gotowy do użycia, nie wpływa negatywnie na skórę a wręcz przynosi pozytywne efekty posiadaczce cery skłonnej do zanieczyszczeń, zaskórników oraz tendencji stanów zapalnych.

farmona, kwas migdalowy, kwas migdalowy opinie,kwas migdalowy na skore, kwas migdalowy zabieg, progresywny zel, farmona,recenzja, kwas migdalowy na tradzik, kwas szikimowy, kwas glikolowy

Po kilku kuracjach retinoidami i próbą z kwasem azelianowym, który niestety, bardzo mnie podrażniał a nie robił poza tym zupełnie nic na stałe zaprzyjaźniłam się z tą grupą substancji. Przez moment co prawda i w tym roku próbowałam zastosować pochodne witaminy A (maść Effaclar) jednak bardzo podrażniała i wysuszała ona moją cerę. To prawda, intensywne peelingi mogą mieć podobne działanie (tutaj pokazywałam efekty przed i po po takim zabiegu), jednak jeśli stopniowo podnosimy stężenie lub nakładamy delikatny produkt, nic się nie powinno dziać. Mimo to, do progresywnego żelu złuszczającego z kwasem szikimowym od FARMONA podeszłam nieco nieufnie. Nazwa może być nieco myląca, bowiem bazą jest wspomniany w tytule kwas migdałowy, o nieokreślonym, niestety stężeniu.

Skład: Aqua (Water), Mandelic Acid, Glycerin, Hydroxyethylcellulose, Panthenol, Shikimic Acid, Xanthan Gum, Disodium EDTA.

farmona, kwas migdalowy, kwas migdalowy opinie,kwas migdalowy na skore, kwas migdalowy zabieg, progresywny zel, farmona,recenzja, kwas migdalowy na tradzik, kwas szikimowy, kwas glikolowy

Przy pierwszej próbie więc nałożyłam go na chwilę, z obawy o ewentualne pieczenie. Chwilę wcześniej zużyłam mój glikolowy tonik, więc skóra była w pewien sposób przygotowana. Aktualnie mogę go zostawić do zmycia przez dobre trzydzieści minut. Będzie więc idealny dla osób początkujących i poszukujących delikatnego produktu, który nie przyniesie skutków ubocznych. Kwas szikimowy traktuję tu jako ciekawy dodatek, zwłaszcza, że poprzednie próby z czystym migdałem nie dały w zasadzie tak dobrych efektów przy braku wysuszenia.

Aktualnie najczęściej stosuję go w dni, gdy nie planuję sięgać po tonik glikolowy lub na przykład chciałabym zastosować maseczkę. Regularne złuszczanie zmniejszyło pory, ograniczyło powstawanie zaskórników, wygładziło cerę i dodało jej blasku. Cena dodatkowo jest bardzo atrakcyjna, około piętnastu złotych, choć może być problem z jego dostępnością. Jeśli jednak natraficie na niego a Wasza cera płata figle, to warto rozważyć jego zakup. Najnowsze produkty FARMONA bardzo przypadły mi do gustu, cała koncepcja serii wpisuje się w mój gust, jakiś czas temu wspominałam oświetnym kremie do twarzy, który na szczęście, jeszcze mi się nie skończył :)



Stosujecie kwasy?
Jaki jest Wasz ulubiony produkt?



KONKURS Z ROWENTA | OPISZ SWOJĄ NAJZABAWNIEJSZĄ HISTORIĘ DOTYCZĄCĄ WŁOSÓW I WYGRAJ SUSZARKĘ Z SERII SILENCE RESPECT

$
0
0

Akcja „PRZYJACIÓŁKA OD WŁOSÓW” wciąż trwa i już wspominałam, że na stronie macie możliwość zgarnąć sprzęt pod choinkę. Jednak to nie wszystko :) Marka ufundowała również dla Was najnowszą suszarkę Rowenta Silcence Ac Respect, którą mogę podarować jednej z Was. Po kilku tygodniach testów, mogę powiedzieć, że zdecydowanie jest o co powalczyć!

Jedną z zastosowanych innowacji jest funkcja Respect, która łączy odpowiednią temperaturę oraz siłę nawiewu, aby maksymalnie szybko wysuszyć pasma, bez ich uszkodzenia i przesuszenia. Dodatkowo, znajdziemy tu również jonizację, dyfuzor, koncentrator, trzy stopnie grzania oraz na prawdę sporą moc.


Wyróżnia się również ciekawym designem, jeśli więc same nie potrzebujecie nowej suszarki, to nic nie stoi na przeszkodzie, abyście wygrały ją dla kogoś, kogo chciałybyście obdarować. Aby zdobyć sprzęt wystarczy poprawnie wypełnić formularz zgłoszeniowy. Nagrodzę najciekawszą odpowiedź na pytanie:

MOJA NAJŚMIESZNIEJSZA HISTORIA ZWIĄZANA Z WŁOSAMI TO..

A wiem, że każda, niestety, taką w życiu zaliczyła :) Jeśli miałabym pochwalić się swoją, to będąc jeszcze w szkole podstawowej wkręciłam sobie grzywkę w okrągłą szczotkę i do tej pory nie wiem, jak udało mi się wyplątać włosy :D Swoją panikę pamiętam do dziś. Z bardziej aktualnych natomiast, w dniu ślubu mojej jedynej siostry wybrałam się do fryzjera razem z nią i moją mamą. Swoje oczekiwania wyraziłam dość jasno: żadnych loczków, żadnych upięć, absolutnie żadnego tapirowania. Marzyła mi się prosta, wymodelowana fryzura o ładnej objętości. Wiecie z czym wyszłam z salonu?
Z natapirowanym hełmem.
Wałeczki też były w użyciu.

I nie zrozumcie mnie źle, w pewnym etapie myślałam, że chociaż to pomoże, bo po modelowaniu szczotką były jeszcze bardziej proste i bez życia niż zawsze ;) Ostatecznie myłam głowę pół godziny przed przyjazdem fotografa i moim zdaniem, wyglądałam zdecydowanie lepiej. Teraz więc Wasza kolej:




Konkurs trwa tydzień, a wyniki ogłoszę pod tym postem.
Jeśli macie również ochotę odpowiedzieć na moje, ostatnie pytanie, to będę również bardzo wdzięczna, nie jest ono jednak w żaden sposób obowiązkowe.:)



POWODZENIA!



RAZORPIT SLIDE | POMYSŁ NA PREZENT DLA MĘŻCZYZNY

$
0
0
razorpit, razopit blade sharpener, razorpit recenzja, prezent dla faceta, prezent dla mezczyzny, pomysl na prezent dla faceta

Zakup prezentu dla koleżanki, siostry czy mamy zazwyczaj nie nastręcza nam większych kłopotów, w sklepach roi się od propozycji, od perfum po kwiaty, kosmetyki czy biżuterię. Przy wyborze prezentu dla mężczyzny zazwyczaj można stanąć przed sporym dylematem, zwłaszcza, jeśli to kolejna okazja do obdarowania. Pomysły szybko się kończą, a jeszcze gorzej, gdy jest to osoba, która „wszystko już ma”. Dziś, razem z RazorPit mamy dla Was propozycję nietypowego podarunku dla płci brzydkiej. Przyznam, że sama byłam zdziwiona, nie wiedziałam bowiem, że coś takiego można dostać na naszym rynku. Czym tak na prawdę jest RazorPit SLIDE? To nic innego jak urządzenie do ostrzenia i czyszczenia wkładów do golenia w wymiennych maszynkach jedno i wieloostrzowych. Każde czyszczenie zajmuje około dwie minuty i pozwala przedłużyć użytkowanie maszynki tak, aby można było użyć jej aż do 150 razy

razorpit, razopit blade sharpener, razorpit recenzja, prezent dla faceta, prezent dla mezczyzny, pomysl na prezent dla faceta

Zwiększa żywotność ostrzy do dziesięciu razy.  Aby nie być gołosłowną, zapytałam jednego z moich braci czy nie chciałby otrzymać ode mnie jednego z dwóch przesłanych egzemplarzy i sam pomysł bardzo przypadł mu do gustu, był nawet zaskoczony takim urządzeniem.

razorpit, razopit blade sharpener, razorpit recenzja, prezent dla faceta, prezent dla mezczyzny, pomysl na prezent dla faceta

Produkt ma nieskomplikowaną budowę, nieco przypominającą moim zdaniem telefon komórkowy. Powłoka silikonowa, na której ostrzymy maszynkę jest elastyczna, lekko ugina się pod naciskiem, dzięki czemu pasuje do wszystkich modeli. Podczas pocierania o niego ostrzy, usuwane są z nich wszelkie pozostałości po goleniu: ścięty zarost, pianę preparatu do golenia, czy martwy naskórek. Jest bardzo lekki i nie zajmuje dużo miejsca. Cena w sklepie wynosi 69,75 zł. Przetestowałam go z moimi jednorazowymi maszynkami i bardzo dobrze dawał sobię z nią radę :)




Jeśli więc macie w rodzinie gadżeciarza, to być może warto rozważyć zakup? 
Co myślicie o takim pomyśle na świąteczny podarunek i nie tylko?






DWA NOWE KOLORY SEMILAC | LAKIER HYBRYDOWY: I’M NOT SURE 160, SOMETHING NICE 161 + SWATCHE

$
0
0
im not sure, something nice, semilac, semilac lakiery, semilac lakiery opinie, hybrydy semilac, semilac 160 , semilac 161, blog kosmetyczny, blog o urodzie

W tym roku musiałam być bardzo grzeczna, bowiem pierwszy, świąteczny prezent dostałam już na początku grudnia. Mikołajem okazał się nikt inny, jak marka SEMILAC, która wraz z nadchodzącym końcem rokuwychodzi z nową propozycją brokatowych lakierów, które są zaliczane do kolekcji MY STORY.  Najnowsze buteleczki to różnokolorowe drobinki zatopione w przezroczystej bazie świetnie sprawdzą się do wykonania świątecznego lub sylwestrowego manicure. 

im not sure, something nice, semilac, semilac lakiery, semilac lakiery opinie, hybrydy semilac, semilac 160 , semilac 161, blog kosmetyczny, blog o urodzie

Z ich pomocą z łatwością można wykonaćefektowne, zwracające uwagę paznokcie. W swojej kolekcji mam już brokatowe złoto, srebro oraz odcienie różowego, więc  numery  161 i 160 będą idealnym uzupełnieniem lakierowego kuferka  dla każdej #SEMIGRIL.

im not sure, something nice, semilac, semilac lakiery, semilac lakiery opinie, hybrydy semilac, semilac 160 , semilac 161, blog kosmetyczny, blog o urodzie

160 I’M NOT SURE  to drobinki w kolorach czerwieni, złota, fioletu oraz różu, z drobnym, srebrnym pyłkiem. Dominuje tu intensywna zieleń.
161 SOMETHING NICE  to złoto, fiolet, czerwień, rownież ze srebrnym pyłkiem. Najbardziej zauważalnym kolorem jest granat.

im not sure, something nice, semilac, semilac lakiery, semilac lakiery opinie, hybrydy semilac, semilac 160 , semilac 161, blog kosmetyczny, blog o urodzie

Lakiery są już w sprzedaży w cenie trzydziestu siedmiu złotych za standardową pojemność  7 ml lub również w zestawach prezentowych: dwa najnowsze lakiery hybrydowe razem z klasyczną emalią (numery 025 GLITTER RED, 071 DEEP RED, 098 ELEGANTCHERRY) w kwocie dziewięćdziesięciu pięciu złotych.




Przyznać się, która z Was chciałaby zobaczyć taki zestaw pod choinką? 


INNE WPISY O SEMILAC TUTAJ 



ULUBIEŃCY GRUDNIA: LEKKI OLEJEK DO WŁOSÓW, MATOWY FILTR DO TWARZY, GĄBKA DO MAKIJAŻU I INNE

$
0
0
annabelle minerals, stenders, blog kosmetyczny, kosmetyki recenzje, yves rocher

W podsumowaniu grudnia będzie wyjątkowo pielęgnacyjnie. W zimne miesiące w mniejszym stopniu skupiam się na makijażu, często zostaję przy swoich sprawdzonych ulubieńcach, chociaż na dniach mam Wam do pokazania kilka ciekawych nowości również w tym temacie :) 

YVES ROCHER, OLEJEK ODBUDOWUJĄCY DO WŁOSÓW


W moich zapasach olejki to produkty, których zazwyczaj jest zbyt mało. Najczęściej wybieram te, które stosowane mogą być na różne sposoby, jednak tym razem wybrałam coś stricte do włosów. Ten od YVES ROCHER jest bardzo lekki, dobrze się zmywa, nie obciąża nadmiernie pasm. Delikatnie i przyjemnie pachnie. Opakowanie, na którym nie widać śladów użytkowania (kto lubi tłuste etykiety?) z dozownikiem ułatwia aplikację. W składzie znajdziemy olej migdałowy, rzepakowy, rycynowy, jojoba oraz kilka innych. 




ANNABELLE MINERALS, GĄBKA DO APLIKACJI PODKŁADU SOFTIE

Odkąd ją mam, nie wyobrażam sobie nakładania podkładu klasycznie pędzlem. Dzięki metodzie na mokro zanika efekt pudrowości, makijaż wtapia się w skórę i wygląda jeszcze bardziej naturalnie. Bezproblemowo się myje. jest bardzo tania w porównaniu z innymi. Pełną recenzję znajdziecie tutaj.

GARNIER, PŁYN MICELARNY 3W1

W Biedronce upolowałam dwupak płynów w bardzo korzystnej cenie ponad dwudziestu złotych. W moim rankingu płynów micelarnych wyżej uplasowuje się jedynie MIXA,  mim to, GARNIER wciąż jest godny polecenia. Szósta butelka mówi sama za siebie, prawda? Nie podrażnia oczu, dobrze radzi sobie z tuszem Loreal. Recenzja tutaj.

annabelle minerals, stenders, blog kosmetyczny, kosmetyki recenzje, yves rocher

SZCZOTKA DO MASAŻU I OLEJEK DO CIAŁA STENDERS

Zimą nie ma nic lepszego niż balsamy oparte na olejkach lub jeszcze lepiej, same olejki. O marce STEDNERS wspominałam już tutaj i mam nadzieję, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie. Bardzo dobrze nawilża i szybko się wchłania, przy czym efekt zostaje na długo. W ostatnim czasie zauważyłam pogorszenie mojego problemu z bardzo przesuszoną i podrażnioną skórą, a mimo, że docelowo jest to produkt antycelullitowy nakładam go na całe ciało. Szczotka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, nie sądziłam, że po masażu pod prysznicem zauważę aż taką różnicę w gładkości skóry. 

annabelle minerals, stenders, blog kosmetyczny, kosmetyki recenzje, yves rocher

NEUTROGENA, FILTR SPF 55 ULTRA SHEER DRY TOUCH 


Regularne stosowanie kwasów ma to do siebie, że ochrona przeciwsłoneczna powinna być totalnym must have. W swojej karierze próbowałam wiele filtrów i zazwyczaj coś mi w nich nie pasowało, od konsystencji, po efekt świecenia. W Stanach trafiłam na produkt NEUTROGENA, którego niestety, u nas chyba nie ma. Jeśli jednak będziecie miały okazję kupić, to zdecydowanie warto. Jest bardzo lekki, nie świeci się, szybko się wchłania. Koszt to około 7 dolarów. Miejmy nadzieję, że w Polsce również wkrótce się pojawi.

annabelle minerals, stenders, blog kosmetyczny, kosmetyki recenzje, yves rocher

YVES ROCHER, ŻEL POD PRYSZNIC ŻURAWINA I MIGDAŁ

Całą limitowaną serię YVES ROCHER opisywałam tutaj. Już w grudniu zabrałam się za świąteczny żel o zapachu żurawiny i migdałów. Nie wysusza skóry, jest gęsty i dobrze się pieni. Dla fanek aromatycznych kąpieli będzie idealny.

annabelle minerals, stenders, blog kosmetyczny, kosmetyki recenzje, yves rocher



Wyniki konkursuROWENTApojawią się maksymalnie jutro, więc proszę o jeszcze chwilę cierpliwości :)


W TYM TYGODNIU NA PAZNOKCIACH | EFEKTOWNY LAKIER NA SYLWESTRA: SEMILAC 148 NIGHT EUPHORIA 148

$
0
0
semilac night euphoria, semilac 148, semilac 148 zdjecia, semilac 148 swatche, paznokcie semilac, semilac opinie.

Efektowne paznokcie na większe wyjście nie zawsze oznaczają godziny spędzone u stylistki lub  ich samodzielne, czasochłonne zdobienie. Czasem wystarczy odpowiedni lakier, który wyjątkowo pięknie prezentuje się w sztucznym świetle. Moją tegoroczną propozycją sylwestrowego manicure jest SEMILACNIGHT EUPHORIA,który z pewnością zwróci uwagę i zbierze masę komplementów, przy czym spełni swoją rolę, upiększy dłonie i doda blasku. 


semilac night euphoria, semilac 148, semilac 148 zdjecia, semilac 148 swatche, paznokcie semilac, semilac opinie.

Wszystko dzięki różowym drobinkom zatopionym w fioletowej bazie, która idealnie kryje po dwóch warstwach. Zależnie od światła wygląda zupełnie inaczej, jednak to właśnie wieczorami prezentuje się najpiękniej, kiedy przypomina ciepły, głęboki fiolet z nienachalnym, iskrzącym się brokatem

semilac night euphoria, semilac 148, semilac 148 zdjecia, semilac 148 swatche, paznokcie semilac, semilac opinie.


Na jakie paznokcie stawiacie w tym roku? 



INNE WPISY O SEMILAC TUTAJ



PIĘKNY ROZŚWIETLACZ MY SECRET FACE ILLUMINATOR POWDER W ODCIENIU SPARKLING BEIGE | ZDJĘCIA, SWATCHE + PORÓWNANIE Z MARY LOU MANIZER I WIBO

$
0
0
my secret face illuminator powder, my secret sparkling beige, my secret rozświetlacz, my secret swatch, my secret rozswietlacz zdjecia, my secret rozswietlacz recenzja

Rozświetlacz MY SECRET FACE ILLUMINATOR POWDER to jeden z najbardziej zachwalanych produktów z tej kategorii, zaraz po równie tanich WIBO. O ile na ten ostatni skusiłam się już wieki temu, to polecany princess dream okazał się nie być dla mnie z uwagi na dość złoty efekt, który niekoniecznie mi odpowiadał. Nic jednak nie stało na przeszkodzie aby przetestować nowy odcień, sparkling beige. Zwłaszcza, jeśli mam możliwość porównania go z innymi faworytami wielu z Was.

my secret face illuminator powder, my secret sparkling beige, my secret rozświetlacz, my secret swatch, my secret rozswietlacz zdjecia, my secret rozswietlacz recenzja

Jak łatwo się domyśleć, jest oczywiście bardziej chłodnym braciszkiem, chociaż nie jest to moim zdaniem całkowity beż. Nie znajdziemy tu złotej poświaty, jednak dojrzałam w nim delikatne, różowe drobinki, niewidoczne na pierwszy rzut oka. Podobnie również na twarzy nie są one zauważalne. 

my secret face illuminator powder, my secret sparkling beige, my secret rozświetlacz, my secret swatch, my secret rozswietlacz zdjecia, my secret rozswietlacz recenzja

Produkt jest bardzo dobrze zmielony, łatwo jest więc uzyskać efekt tafli. Jeśli jednak jesteście opalone, to może się on odcinać i wyglądać nienaturalnie. Na zdjęciach, które polecam otworzyć w drugiej karcie widzicie bardzo delikatną aplikację pędzlem HAKURO. 

my secret face illuminator powder, my secret sparkling beige, my secret rozświetlacz, my secret swatch, my secret rozswietlacz zdjecia, my secret rozswietlacz recenzja

W porównaniu trzech rozświetlaczy jest najmniej złoty, co nie będzie prawdopodobnie dla nikogo zaskoczeniem. Jak widać pigmentacją również nie odbiega od prawie trzykrotnie droższego kosmetyku THE BALM (recenzja tutaj). 

my secret face illuminator powder, my secret sparkling beige, my secret rozświetlacz, my secret swatch, my secret rozswietlacz zdjecia, my secret rozswietlacz recenzja

Czy polecam najnowszy produkt MY SECRET? Zdecydowanie :) Zwłaszcza, jeśli Drogerie Natura znów zorganizują promocję na kolorówkę, choć polecam bardzo uważać, ostatnio często wprowadzana jest obniżka"do -40%", co oznacza, że produkty nie są aż tak tanie, jak mogłoby się nam początkowo wydawać. Niemniej, sprakling beige wciąż wart jest tych 16 złotych w regularnej cenie. 

my secret face illuminator powder, my secret sparkling beige, my secret rozświetlacz, my secret swatch, my secret rozswietlacz zdjecia, my secret rozswietlacz recenzja

Jeśli będę miała okazję testować tylko takie nowości w tym roku, to prawdopodobnie zabraknie mi czasu na ich opisywanie. :)


Mam nadzieję, że 2017 będzie dla Was lepszy, w życiu prywatnym i zawodowym, lub podchodząc realistycznie, chociaż nie gorszy od poprzedniego. Życzę dużo zdrowia i przede wszystkim szczęścia. Jesteście SUPER :)



MOJA NAUKA ANGIELSKIEGO | JAK NIE BAĆ SIĘ MÓWIĆ PO ANGIELSKU + MOJE PORADY

$
0
0
jak mowic po angielsku, jak zaczac mowic po angielsku, nauka jezyka, wyjazd do stanow dla studentow, wyjazd do usa studenci, resort leaders, camp leaders, blog kosmetyczny,

Po moim powrocie ze Stanów Zjednoczonych, jednym z najczęściej zadawanych mi pytań, prócz oczywiście tych dotyczących moich wrażeń było oczywiście to dotyczące jak poradziłam sobie z obcym dla mnie językiem w zwykłym, codziennym życiu. Od razu na wstępie zaznaczę, że miałam sporo szczęścia, pracowałam bowiem również aż z czterema osobami z Polski. Czy to dobrze, czy źle, ciężko powiedzieć, ale na pewno wpłynęło to na fakt, że nie mówiłam non stop tylko po angielsku. Natomiast podróżując nasza ekipa składała się zeSłowaczki, Czecha, Węgra i Węgierki. Ze wszystkich tych narodowości najtrudniej było mi zrozumieć tę ostatnią, tak w ramach ciekawostki. Polski natomiast dla Amerykanów, zwłaszcza według dzieci przypominał bardziej chiński, może więc porównania do niego nie są takie znowu bezzasadne.:)

MOJA NAUKA ANGIELSKIEGO KIEDYŚ

Miałam ogromne szczęście, że praktycznie w całej mojej karierze edukacyjnej trafiłam na bardzo dobrych, jeśli nie świetnych nauczycieli, którzy zawsze służyli radą i pomocą.  Nie miałam problemów z nauką tego języka, podobnie zresztą jak z rosyjskim (który również bardzo lubiłam, do czasu gdy nieświadomie podpadłam swoją osobą wykładowczyni). Jest mi jednak bardzo łatwo wyobrazić sobie, jak duże problemy mogą mieć osoby, które nie trafiły na dobre w tym zawodzie osoby, które nie potrafią zachęcić nie tylko do nauki, ale głównie, do mówienia w języku obcym, bo strach odezwać się na zajęciach. Znam całą masę osób, która mimo, że zna angielski w bardzo dobrym stopniu czują blokadę. Może to zabrzmieć śmiesznie, jednak jeszcze w czasach liceum starałam się o rozwijanie mojej znajomości tego języka, również poza szkołą. Przykładem może być nawet oglądanie filmików o tematyce urodowej po angielsku, co, o ile pamiętam całkiem pomogło mi na maturze ustnej (jak widać nigdy nie wiesz, kiedy przyda Ci się słownictwo;)). Kilka lat temu zaczęłam oglądać seriale i filmy z angielskimi napisami, co pomogło mi z oswojeniem się z wymową. Jednak nie każda tematyka się do tego nadaje. Przykładowo, pełen specyficznego języka House of Cards byl dla mnie za trudny, przez co łatwo można się zniechęcić.

jak mowic po angielsku, jak zaczac mowic po angielsku, nauka jezyka, wyjazd do stanow dla studentow, wyjazd do usa studenci, resort leaders, camp leaders, blog kosmetyczny,

TERAZ

Aktualnie nie uczęszczam na żadne zajęcia związane z nauką angielskiego, staram się jednak możliwie często mieć stały kontakt z językiem. Kilka osób pytało mnie, czy miałam problemy z komunikowaniem się już w Stanach i miałam tyle szczęścia, że zupełnie nie. Lecąc tam miałam świadomość, że będę praktycznie zmuszona MÓWIĆ i przyjęłam to za oczywistość. Bywały jednak sytuacje, że nie miałam w możliwości kogoś zrozumieć, zwłaszcza, gdy dopadł mnie amerykański wirus i byłam w połowie głucha, lub gdy miałam okazję rozmawiać z Australijczykiem, o bardzo silnym, nieznanym mi akcencie. Czy uważam to za coś wstydliwego? Jak widać nie.

CO POMAGA W PRZEŁAMANIU SIĘ?

Poznałam kilka osób, który taki wyjazd potraktowały jako terapię szokową, wrzucenie na głęboką wodę i w każdym z przypadków zadziałało. Jeśli jednak znasz angielski w wystarczającym stopniu, a nadal boisz się odezwać, pozwól, że zadam Ci pytanie: Czy jeśli rozmawiasz z obcokrajowcem, który mówi po polsku i popełnia błędy, uważasz to za:

a)Śmieszne,
b)Głupie,
c)Absolutnie nie do przyjęcia?

Czy może najczęściej jednak znajomość innego języka i komunikowanie się jest godna pochwały? Teraz odwróć tę sytuację. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wiele osób ma problemy nawet z ojczystym językiem. Prawda jest taka, że nie ma odgórnego wymogu, aby mówić tylko i wyłącznie perfekcyjnie, poprawnie gramatycznie, idealnie. Zwłaszcza, jeśli nie jesteś studentką czy studentem filologii. Kluczem jest uświadomienie sobie tego. Podczas mojego pobytu poznałam osoby z dużo gorszym angielskim, ale również i dużo lepszym. Tylko czy jest jakikolwiek sens się porównywać? Żaden, podkreślam,żaden Amerykanin nigdy nie zwrócił mi uwagi, nie skomentował, nie popatrzył krzywo gdy powiedziałam coś nie tak, jak powinnam, gdy pomyliłam konstrukcje gramatyczne czy cokolwiek innego. W 99 procentach, a przynajmniej Ci, z którymi rozmawiałam: innymi pracownikami, ludźmi na lotnisku, w metrze ect; są pod dużym wrażeniem, że ktoś chce się uczyć, przyjechać do USA, zwiedzać ich kraj.

Jeśli chciałabyś, lub chciałbyś nieco podszkolić swój angielski w przyjemny sposób, to mogę polecić:

- oglądanie zagranicznego Youtube o interesującej Cię tematyce lub tych po polsku dotyczących nauki angielskiego, na przykład kanał Arleny Witt,
- kreskówki, filmy, seriale z angielskimi napisami, zwłaszcza komedie,
- książki, bardzo dobrze nadają się do tego na początek...bajki lub kryminały, choć te ostatnie zajmowały mi długo, ale jeśli je lubisz, to zajrzyć do lumpeksów :)
-  czytanie artykułów,stron i blogów po angielsku,
- rozmowa z osobą, którą lubisz i ufasz, aby wspólnie potrenować,
- rozmowa online z osobami z całego świata tutaj. 


Powodzenia:)


O wylocie do USA i moim pobycie pisałam również:







ULUBIEŃCY 2016 | NAJLEPSZE KOSMETYKI I GADŻETY DO WŁOSÓW

$
0
0
najlepsze kosmetyki do wlosow, blog kosmetyczny, blog urodowy, pielegnacja wlosow blog

W kwestii włosów przebiegł pod znakiem problemów i zmiany pielęgnacji. Z początkiem 2016 pożegnałam moje bezproblemowe,niskoporowate pasma. Początkowo moje ulubione, cedrowe rosyjskie mydło przestało domywać skórę a nawet powodować większe przetłuszczanie. Później pojawiło się uporczywe puszenie, którego nie potrafiłam opanować. Dopiero w okolicach czerwca wpadłam na genialny pomysł wprowadzenia większej ilości silikonów, co w znacznym stopniu pomogło. Nie mam fizycznej możliwości zaprezentowania wszystkich najlepszych, ulubionych kosmetyków, zdecydowana większość była jednak recenzowana w osobnych wpisach, zachęcam więc do korzystania z linków jeśli coś szczególnie Was zainteresuje.

najlepsze kosmetyki do wlosow, blog kosmetyczny, blog urodowy, pielegnacja wlosow blog

W kwestii olejowania moim zdecydowanym faworytem okazał się olejek Wellness & Beauty o zapachu róży i kwiatu wiśni, który działał dokładnie tak, jak powinien i bosko pachniał. Do pielęgnacji skóry głowy wciąż stosowałam olejek stymulujący porost włosów Khadi, choć zdarzało się to dużo bardziej nieregularnie niż kiedyś. Wciąż uważam go za najlepszy i najbardziej wydajny produkt i mimo, że jest dość drogi, to zdecydowanie warto wydać na niego te pieniądze. 

najlepsze kosmetyki do wlosow, blog kosmetyczny, blog urodowy, pielegnacja wlosow blog

Jeśli chodzi natomiast o kosmetyki odżywiające włosy, to wciąż byłam wierna genialnym maskom rokitnikowym Natura Siberica w dwóch wersjach, które gwarantują good hair day. Ze Stanów przywiozłam również bardzo dobrą odżywkę Loreal EverSleek, której niestety nie ma jeszcze w Polsce, ale miejmy nadzieję, że wkrótce się pojawi. Mimo braku silikonów świetnie ujarzmiała puszenie, tak jak zapewniał producent. W kwestii aromaterapii wygrał balsam EcoLab z serii Macadamia Spa,  zapach jest absolutnie piękny i żałuję, że nie zostaje na włosach dłużej. Zdecydowanie powinnam zapoznać się z całą serią tych produktów, zwłaszcza, że nie są drogie. Zużyłam również kolejnąbutelkę balsamu Planeta Organica z rokitnikiem, który bardzo mocno wygładza włosy, ale może je również obciążać. Aktualnie często mieszam moje ulubione produkty z kosmetykami bardziej bogatymi w silikony aby możliwie najbardziej ograniczyć puszenie. 

najlepsze kosmetyki do wlosow, blog kosmetyczny, blog urodowy, pielegnacja wlosow blog

Do zabezpieczania końcówek wciąż nie znalazłam nic innego i jest to kombinacja naturalnego, lekkiego olejku, najczęściej był to olej ze śliwki oraz serum A+E Biovax.  Na rynku pojawiło się bardzo dużo nowych, wartych przetestowania szczotek i o ile Tangle Angel bardzo mnie zawiodła, to wciąż stosujęTangle Teezer oraz Ikoo. Ta ostatnia w wyniku dłuższego użytkowania przestała być aż tak ostra i to właśnie po nią sięgam gdy mam ochotę na masaż skóry. Przetestowałam również chwalone przez Was gumki Invisibobble, które z upływem czasu polubiłam je jeszcze bardziej i nie sięgam już po żadne inne, co wcześniej mi się zdarzało. Jeśli natomiast zależy mi na bardzo wysokim kucyku, to podpinam go dodatkowo wsuwką. Z uwagi na większe puszenie nie ześlizgują się już tak bardzo i bez problemu związuję nimi włosy również na siłownię. Dodatkowym plusem jest fakt, że nie ściskają one tak mocno, przez co wyglądają na bardziej gęste. 

Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam, dodatkowo, dopiero pod koniec roku sięgnęłam po kilka nowości do włosów, nie stosowałam ich jednak na tyle długo, by umieścić je w podsumowaniu całego roku. Wciąż mają jednak szansę zostać moimi ulubieńcami 2017 :)



ZAJRZYJ RÓWNIEŻ DO WPISÓW:
SZCZOTKA "TANGLE TEEZER Z ROSSMANNA" CZY WARTO?
NAJCZĘSTSZE BŁĘDY W PIELĘGNACJI WŁOSÓW
NAJLEPSZE SPOSOBY NA WYPADANIE: WCIERKI, SUPLEMENTACJA, KOSMETYKI
AKTUALIZACJA WŁOSÓW: LISTOPAD



Viewing all 314 articles
Browse latest View live