Pomiędzy jedzeniem mazurków i innych wielkanocnych przysmaków zapraszam na krótką aktualizację włosów. Jedyne, co się zmieniło, to ich długość, aktualnie sięgają do talii i co śmieszne, wydają mi się dziwnie krótkie. Zanim jednak ktoś głośno westchnie nad moimi problemami wytłumaczę się, że ostatnim razem sięgały prawie przed pas. ;)
![]() |
kliknij, aby powiększyć |
Ścieniowałam grzywkę i na ten moment nie jest to to, czego bym oczekiwała. Pasma dość mocno falują się i wywijają, żyjąc swoim życiem. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że cieniowanie długości nie byłoby najlepszym pomysłem. Poprawię ją, gdy ciut odrośnie.
Kolor jak wiadomo naturalny, a zdjęcia z fleszem, ze względu na paskudną pogodę.
Wesołych świąt!