Jeszcze przez kilka dni w drogeriach Rossmann trwa promocja -40% na pielęgnację twarzy, nieco spóźniona przedstawię więc moje typy. Sama na zakupach byłam w czwartek i obyło się bez tłumów, głównie ze względu na fakt, że sklep był położony na krańcu miasta ;) Z promocji niestety wyłączone są maseczki do twarzy i produkty dla mężczyzn.
Wybierając produkty skupiłam się na swoich ulubionych kosmetykach oraz hitach wizażanek, o których moim zdaniem warto wspomnieć :) Każdy poszczególny będzie podlinkowany do KWC.
Ogromnie chwalony na KWC, sama uważam go za bardzo przeciętny, jednak jest to jeden z najwyżej ocenianych kosmetyków w tej kategorii. Przypuszczam, że również wśród Was ma wiele zwolenniczek.
Mój ulubieniec, planuję skoczyć jeszcze po drugą butelkę, po obniżce bowiem 400ml kosztuje jedynie około dziesięć złotych. Radzi sobie z opornym makijażem oczu, nie podrażnia. Recenzja tutaj. Dla wielu jest to zamiennik Biodermy.
Z nim również się bardzo polubiłam, sprawdzał się bardzo dobrze. Nie miałam mu nic do zarzucenia. Więcej informacjitutaj.
W kwestii dwufazowych płynów warto wspomnieć o produktach Bielenda. Swego czasu płyn Awokado był stałym bywalcem w mojej kosmetyczce, przy którejś jednak spowodował delikatne uczulenie. Wersja z bawełną natomiast nic takiego mi nie zafundowała.
Płyn, który byłby idealny gdyby nie cena i szybkość ubywania go w butelce. Ogromnie się z nim polubiłam, świetnie rozpuszczał super trwałe tusze, nie powodował mgły. Pisałam o nim tutaj.
Nie jestem pewna, czy jest objęte promocją, jednak jest nadzieja, skoro przy ostatnich obniżkach na kolorówkę w większości Rossmannów można było nabyć je taniej. Ulubione jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny. Pełna recenzja i efekty tutaj
edit: niestety, serum zaliczało się do promocji na kolorówkę -49% kilka tygodni temu :(
edit: niestety, serum zaliczało się do promocji na kolorówkę -49% kilka tygodni temu :(
Aktualnie używany przeze mnie jako zamiennik jednego z rosyjskich. Sprawdza się bardzo dobrze, nie podrażnia, delikatnie usuwa martwy naskórek.
Świetne przed większym wyjściem, zwłaszcza podczas upałów. Spokojnie można użyć ich dwa razy, przy czym polecam namoczyć je we wspomnianym kwasie, co nieco wzmocni efekt.
Olejek, nad którym mocno się zastanawiałam, ostatecznie jednak moja niechęć do zapachu róży skutecznie sprowadziła mnie na ziemię. W internecie pełno zachwytów pod jego adresem, gdyby nie moje obecne zapasy prawdopodobnie zgarnęłabym go z półki.
Tutaj można sprawdzić, czy interesujący Cię produkt wlicza się do promocji :)